piątek, 30 listopada 2018

Paul Glaser - Tańcząc z wrogiem

Przypadkowo odkryta walizka z nazwiskiem Glaser w trakcie zwiedzania obozu Auschwitz była dla autora przyczynkiem do odkrycia swoich rodzinnych, bardzo głęboko ukrytych, korzeni. To wtedy zaczął uświadamiać sobie, że choć urodzony, jako katolik płynie w nim również żydowska krew.
Tańcząc z wrogiem to fascynująca, wzruszająca, ale przede wszystkim optymistyczna historia życia jego ciotki Rosie Glaser. Życia wypełnionego muzyką, tańcem, ale też piętnem Auschwitz i koszmarem innych obozów, w których się znalazła biorąc udział w marszu śmierci chwilę przed wyzwoleniem obozu Auschwitz.
Nigdy nie utożsamiała się z faktem, że jest holenderską Żydówką, ignorowała zakaz noszenia gwiazdy Dawida, z podniesionym czołem walczyła o swoje, jej szkoła tańca przeszła do historii, jej życie było wyjątkowym świadectwem czerpania z życia wszystkiego, co najlepsze nawet w koszmarze wojny, kiedy przyszło jej żyć.

(…) Niedane mi było jednak spróbować szczęścia. W Westerbork spędziłam dwa dni zamknięta w ciasnym pomieszczeniu, po czym ruszyliśmy w dalszą podróż na wschód, do starej wioski u stóp Beskidów, wsi o nazwie Auschwitz.

Jednak dzięki zawiści i donosowi byłego męża, a także niegodziwości swojego kochanka zawdzięcza najtrudniejszy okres swojego życia. Koszmar eksperymentów medycznych bloku 10 w Auschwitz, przydział do pomocy przy paleniu zwłok w Sonderkommando, praca w fabryce z amunicją. Tylko niezwykłej determinacji, wielkiej chęci życia, również doskonałej znajomości języka niemieckiego, jak też kilku innych udało się jej przetrwać ten koszmar. Również tam pisała swoje wiersze i piosenki, książka jest również bogato ilustrowana jej zdjęciami, które zrobiła, przed, ale też po wojnie.
Z transportu holenderskich Żydów, którym Rosie dotarła do obozu przeżyło tylko osiem osób z ponad tysiąca pięciuset.
Paul Glaser przez wiele lat nie miał świadomości, że jego liczna rodzina nie przeżyła wojny. Murem milczenia otoczył się jego ojciec, brat Rosie, stąd sam po wielu latach dotarł do Szwecji do swojej ciotki. I to z jej wspomnień, licznych listów, zdjęć, które Rosie zrobiła stworzył jej opowieść, która ma formę niezwykłej w swej treści i formie, powieści. Książkę, która choć momentami dotyka spraw trudnych i bolesnych cały czas jednak tchnie wyjątkowym optymizmem, gdyż taka od urodzenia była Rosie Glaser.

Paul Glaser, Tańcząc z wrogiem, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2015
 

Brak komentarzy: