W 1942 roku zamordowano więcej ludzi
niż w jakimkolwiek innym roku hitlerowskiego „ostatecznego rozwiązania”.
Nie stać mnie obecnie na wnikliwe, obszerne, przemyślane teksty. Stąd tylko krótka opinia napisana po lekturze tej pasjonującej, ale też poruszającej do żywego książki.
Z jednej strony największy kombinat śmierci, jaki poznała ludzkość w czasie II wojny światowej, z drugiej wielka strefa interesów konsekwentnie rozbudowywana i rozszerzana. To jedno słowo, Auschwitz, ukrywa w sobie symbol bólu, udręki, cierpienia, wyniszczenia, a przede wszystkim śmierci milionów ofiar. Laurence Rees stworzył wybitny dokument ukazujący obóz z perspektywy więźniów, ale też strażników. Wszystko to, co było odzwierciedleniem wegetacji i umierania, życia w dostatku i spokoju odbywanej służby.
Dogłębna analiza okoliczności powstania, rozwijania, mordowania na trudną do wyobrażenia skalę, ale też tworzenia coraz bardziej wymyślnych rozwiązań, które ulepszały maszynę śmierci. Książka wstrząsająca, poruszająca, jednocześnie bardzo ciekawa i pełna informacji, które wcześniej nie były zupełnie znane.
Dogłębna analiza okoliczności powstania, rozwijania, mordowania na trudną do wyobrażenia skalę, ale też tworzenia coraz bardziej wymyślnych rozwiązań, które ulepszały maszynę śmierci. Książka wstrząsająca, poruszająca, jednocześnie bardzo ciekawa i pełna informacji, które wcześniej nie były zupełnie znane.
Laurence Rees, Auschwitz. Naziści i "ostateczne rozwiązanie", Prószyński i S-ka, Warszawa 2005
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz