sobota, 31 sierpnia 2019

Drugie oblicze (2013)

Sam Drive nie poruszył mnie tak, jakbym sobie tego życzył, jednak stwierdzenie, mocniejszy niż Drive jest w pełni uzasadnione. Widziałem wcześniej krótki zwiastun filmu, coś również wcześniej o nim słyszałem i dzięki temu świadomość filmu dawała określone spojrzenie na to, co może mnie spotkać.
Historia obrazu Drugie oblicze rozciąga się na przestrzeni kilkunastu lat. Dwóch mężczyzn, dwie rodziny, dwa życiorysy i określone zdarzenie w czasie, które będzie miało istotny wpływ na to, jak potoczą się dalsze losy obu rodzin. I wbrew pozorom nie jest to sielankowa, niedzielna opowieść, a pełna napięć chwytająca za serce historia o poszukiwaniu własnej drogi.
Ryan Goslingv contra Bradley Cooper, dwóch charyzmatycznych aktorów w dwóch wyjątkowo dobrych rolach i choć dla jednego z nich scenariusz nie był zbyt łaskawy, to jednak ten sam scenariusz pisze drugie rozdanie, nowe karty rodzinnej historii. Film nie należy do krótkich, bo 140 minut to potężny ładunek emocjonalny, a jednak myślę, że oglądając go w kinie nie odczujecie przemijania czasu, ładunki elektryczne krążące po Sali będą w stanie wywołać krótkie lub dłuższe spięcie.

Kacper Śledziński - Potop '39

Czytam ją nieśpiesznie rozdziałami, czytam i analizuję. Zatrzymuję się na chwilę przed określonymi fragmentami, myślami wędruję również ku chyba najważniejszej publikacji dotykającej tego czasu i tego okresu, Bitwy polskiego września Apoloniusza Zawilskiego.

Słowo, którym dzieli się z czytelnikiem Kacper Śledziński nie pozostawia obojętnym na to, o czym opowiada autor, gdyż pisze lekko, swobodnie, a jednocześnie w przemyślany sposób analizuje kolejne rozdziały dramatu żołnierza polskiego z września 1939 roku.
Nieporadność jednych, brak perspektywicznego myślenia u innych, z określonymi wyjątkami doskonałego działania strategicznego u nielicznych. Już w czwartym dniu wojny wiele mogło się zmienić, ale nawet generał musi podporządkować się rozkazom przełożonych.
Książka, do której zapewne jeszcze wrócę.

Kacper Śledziński, Potop '39, Znak HORYZONT, Kraków 2019
 

Code Black (2015)

W listopadzie minionego roku wiele wskazywało na to, że trzeciego sezonu nie będzie, a jednak wystartował i bardzo mnie to cieszy. Już po pierwszym odcinku wiem, że nie zabraknie emocji. Swego czasu pisałem o nim w ten sposób. 

Każdy odcinek to 45 minut niesamowitych, wyjątkowych i jedynych w swoim rodzaju emocji. Strach. Lęk. Ból. Rozstanie. Bezsilność. Życie i śmierć. Ale też radość, która choć nie pojawia się często ma wyjątkowy wymiar. 
O tym, że jest niesamowity już pisałem i z każdym kolejnym odcinkiem przekonuję się, że tak jest w istocie. W każdym innym serialu aktorzy udają, że znają się na medycynie i nie zawsze potrafią nas przekonać. Tutaj jest to zupełnie inna materia mentalnych doznań, tutaj oglądając każdy odcinek wypełniasz się emocjami po same brzegi nieskończoności. Tutaj czujesz, że żyjesz nie raniąc uszu płytkimi dialogami. Szkoda, że nie potrafię wyrazić mych myśli po angielsku. 

I pewna sentencja, która jest jakże wymowna. Pytanie i odpowiedź w uproszczonej formie stylistycznej. 

Dlaczego chcesz odczuwać ból? 
Bo chcę odczuwać miłość. Odczuwam ból wobec ludzi, za którymi tęsknię. Odczuwam go, bo ich kochałam. Nie zamieniłabym tej miłości na nic innego, nie zamieniłabym nawet bólu. 

Sezon drugi trwa, ale warto zacząć od samego początku w oryginale lub z doskonałymi napisami. 

Internetowa cela to powieść obyczajowa o bólach przeszłości, o magii zaklętej w teraźniejszości i o przyszłości, 
która budowana na gruzach historii i tajemnic, wcale nie zdaje się być taka pewna…
Grupa Cinema Malena 

Wattpad - Powstanie '44

Kolejną z publikacji, którą dzielę się w ramach aplikacji Wattpad jest cykl opowieści dotykających walczącej Warszawy w trakcie powstania 1944 roku.

Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy zatrzymałem się na chwilę 1 sierpnia, w mojej świadomości jest chyba odległy w czasie taki warszawski dzień. Nie wiem, skąd się wzięły te wszystkie myśli, słowa i uczucia dotykające tych jakże trudnych, ale też szczęśliwych 63 dni.

Powstanie '44, mój najważniejszy wiersz stanowi wątek przewodni, poniżej kolejne inspirujące spojrzenia wierszem, ale też z czasem prozą.

sobota, 24 sierpnia 2019

Wattpad - Milczeniem zaschnięte wargi

Kolejną z publikacji, którą dzielę się w ramach aplikacji Wattpad jest poetycki cykl Milczeniem zaschnięte wargi.

Wiersz, jakim jest każdy widzi. Choć dawno nie napisałem mądrej strofy mam ich w dorobku pewną ilość. Nie szukam klucza, może w którymś momencie sam mnie odnajdzie.

Z dedykacją dla Miss Do.

Wattpad - Ciemna strona Wenus

Kolejną z publikacji, którą dzielę się w ramach aplikacji Wattpad jest cykl felietonów pod wspólnym tytułem Ciemna strona Wenus.

Swego czasu napisałem pięć felietonów pod wspólnym tytułem Męskim okiem, jednak ten podtytuł jednego z felietonów jest wyjątkowo wymowny i to on spina w spójną całość wszystko to, co przed laty spontanicznie stworzyłem.

Bandyta (1997)

Po raz kolejny głównym bohaterem filmu Macieja Dejczera są dzieci. Wcześniej miało to miejsce w pięknej opowieści o dwóch chłopcach, którzy w wyszukany sposób przeprawili się do Szwecji, korzystając z podwozia TIR-a. Jeśli pamiętacie ujmujące i wzruszające 300 mil do nieba, to tutaj wasze emocje sięgną zenitu.
 
Za sprawą scenariusza Cezarego Harasimowicza, któremu pomysł nasunęło zdjęcie groźnego mężczyzny z niewinnym, rumuńskim dzieckiem na rękach, również muzyki Michała Lorenca - tak pięknej, zniewalającej, iż w czasie premiery filmu wszyscy siedzieli, jak zaczarowani, słuchając jej do ostatniego taktu w trakcie napisów końcowych.
Na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni kontrowersje budziła główna nagroda za rolę męską - bo jak to może być, by dostał ją Niemiec na polskim festiwalu? Skoro zagrał właśnie w polskim filmie, to, dlaczego nie, a poza tym żadna z czterech ról Cezarego Pazury lub innego aktora nie była tak dobra, jak to, co pokazał zdegenerowany bandyta w osobie Tila Schweigera. Skazany na wygnanie, na zsyłkę zostaje skierowany na resocjalizację do jednego z opuszczonych, zapomnianych dziecięcych szpitali w Rumunii. Tak zaczyna się ta historia.

czwartek, 22 sierpnia 2019

Witaj w klubie (2013)

Teraz, gdy poznałem
, Witaj w klubie, nie mam już żadnych wątpliwości, że Matthew McConaughey nie tylko całkowicie zasłużył na Oscara za swoją rolę, ale być może zagrał swoją życiową rolę. Jeszcze przed rozdaniem Oscarów moim faworytem był Leonardo DiCaprio, ale choć jego rola jest doskonała, to ta nie ma sobie równych.
 
I co równie istotne, nie bez znaczenia jest też fakt, że rodowitego Teksańczyka zagrał inny Teksańczyk z krwi i kości. Aktor, którego wybór do tej roli był najlepszy z możliwych. Matthew McConaughey dał się już poznać wcześniej, jako aktor nieprzeciętny, charyzmatyczny, dla którego rola Rona była szyta na miarę. Kreacja, której w żaden sposób nie można się oprzeć. 
Historia Rona, mężczyzny żyjącego od zawsze na skraju, mężczyzny zakochanego w rodeo, kobietach i Burbonie, trudno tylko rozeznać, co było na miejscu pierwszym, a co ostatnim, ta właśnie historia daje mocnego emocjonalnego kopa. Wyjątkowa metamorfoza na przestrzeni lat sprawia, że Ron Woodroof diametralnie zmienia spojrzenie na otaczający go świat. Sam stroniący od gejów w określonym momencie wyciąga do nich rękę dając im szansę na godne zmaganie z chorobą, niż umożliwiało to państwo w latach osiemdziesiątych XX wieku. Państwo, z którym toczy ciężkie boje o godne życie i godne umieranie w obliczu choroby, w okresie, w którym Stany dopiero starały się zapanować nad tym problemem, choć działo się to istotnie bardzo opornie.

Wattpad - Underworld

Kolejną z publikacji, którą się dzielę w ramach aplikacji Wattpad jest cykl poetycki Underworld, który zacząłem pisać kilka lat temu, a może trochę wcześniej. Tak się akurat składa, że nie mam określonego punktu odniesienia kiedy powstał pierwszy z siedemdziesięciu istniejących krótkich wierszy.
 
 
Faktem jest, że po pierwszym pojawił się kolejny, a za nim następny. Pierwotnie było ich pięćdziesiąt, z czasem dopisałem jeszcze dwadzieścia. Te ostatnie rozszerzone o własne, osobiste komentarze. Proszę zostawić ślad po lekturze w komentarzu, pod tym wierszem, który szczególnie przypadnie do gustu.

Oświadczyny po irlandzku (2010)

Komedie romantyczne
rzadko zaskakują nas czymś szczególnym, czymś, co jeszcze jakiś czas po seansie pozostaje w nas na dłużej. Na ogół śmieszne, choć nie zawsze, na ogół romantyczne, czasem aż za mocno. Z jednym wyjątkiem.
Do tego filmu lubię wracać. Ma w sobie coś miłego, urzekającego, a pomysł na film opiera się na starej irlandzkiej tradycji, która głosi, że to dziewczyna może oświadczyć się chłopakowi. Odmowa w tym względzie nie jest brana pod uwagę.
Anna natomiast czuje się bardzo zdeprymowana, aby postawić na swoim. W tym celu musi jedynie polecieć do Dublina. I tu dopiero wszystko, co miłe się zaczyna. Polecam. Mocna ósemka.

Marcin Ciszewski - Krüger. Szakal

Pokerowe rozdanie Marcina Ciszewskiego.


Nie pamiętam, co swego czasu pchnęło mnie ku temu, aby sięgnąć po książkę pod jakże oryginalnym tytułem, www.1939.com.pl. Ale cokolwiek to było i jakiekolwiek mogło mieć wtedy przesłanki dobrze się stało, że posłuchałem wtedy intuicji i nie poszedłem dalej. Dzięki temu miałem okazję poznać pierwszą powieść Marcina Ciszewskiego.
Pierwszą, ale nie ostatnią, gdyż pomijając najnowszą, którą ukończyłem czytać zaledwie kilkanaście godzin wstecz jak dotąd nie miałem jedynie przyjemności poznać smagania Wiatru na Kasprowym Wierchu, co rzecz jasna prędzej lub później się stanie. Zapewne prędzej, gdyż Marcin Ciszewski otworzył na polskim rynku wydawniczym szczególną w swym kolorycie literacką mozaikę osobliwości. Każda z jego powieści ma swój wyjątkowy pod każdym względem smak, formę, kształt.

niedziela, 11 sierpnia 2019

Pachnące nowością No. 06

Pachnące nowością pojawiły się swego czasu w zupełnie innym miejscu, choć w tej samej formie. Teraz powracam z nimi tutaj w tej właśnie postaci dzieląc się notką wydawniczą zanim sam będę miał w przyszłości okazję poznać ją bliżej.    

To książka o niekończącym się stanie zakochania. Miłości do miasta, do jedzenia, do kultury i do siebie. Jest to historia celebrowania podróży i odkrywania miasta niczym odkrywanie nowego człowieka. Autorki: dziennikarka Weronika Wawrzkowicz-Nasternak oraz portugalistka Marta Stacewicz-Paixão rozmawiają ze sobą, ale przede wszystkim z innymi zakochanymi w Lizbonie. Każdy opowiada o tworzącej się latami relacji z miastem i powodach, dla których wybrali stolicę Portugalii na swój dom. To wielobarwne, pełne słońca i radości opowieści o wyjątkowym „białym mieście”. To szum oceanu, szelest rozmów, dzwonki tramwajów, krzyk mew, kakofonia dźwięków, rozmów i ulicznego gwaru, feeria barw, które mienią się na kaflach zdobiących domy i tworzą jedyne w swoim rodzaju mozaiki. To pieśni fado niosące się po krętych uliczkach. To morze ciekawostek o zwyczajach, małych i dużych tradycjach, namiętnościach i przyzwyczajeniach Portugalczyków. To pokazanie innej perspektywy i percepcji poznawania miasta wszystkimi zmysłami: dotykiem, słuchem, smakiem i węchem. To wreszcie inny sposób na życie, a w zasadzie to smakowanie go każdą częścią siebie.
Celebrowanie chwil, uważne obserwowanie świata, dawanie sobie czasu na przerwę, na rozmowy, na zapatrzenie się w dal. To zaprzeczenie życia w zachodnim społeczeństwie, w którym dominuje pęd, ciągła gonitwa i nastawienie na nieustającą zmianę.

Data wydania: 18 września 2019

Weronika Wawrzkowicz-Nasternak, Marta Stacewicz – Paixão, Lizbona. Miasto, które przytula, Wielka Litera, Warszawa 2019

Anna Ficner - Ogonowska - Szczęście w cichą noc

Mógłbym użyć słowa „książeczka”, ale jakoś nie wypada. Bo jednak książka to brzmi dumnie i nie ma znaczenia, czy jest to obszerne tomisko, czy też mała, drobna, delikatna książka. Zanim dotrze do mnie pocztą mam już szczególną okazję, aby się z nią zmierzyć i przyznać muszę, że jest miło. 
Nie jest już tajemnicą, że proza Anny Ficner-Ogonowskiej zawładnęła sercami i umysłami tysięcy czytelników, jej trylogia ze „Szczęściem” w tytule huraganem emocji odmieniła wielu i wciąż wielu nie może wyjść z podziwu poznając niezwykłe losy Hani i Mikołaja, a także ich przyjaciół i znajomych. A Szczęście w cichą noc to szczególne dopełnienie, literackie dopowiedzenie, książka napisana ręką lekką, swobodną z tą samą swobodą, jak miało to miejsce do tej pory.
I nic się nie dzieje, jeśli ta delikatna książka wpadnie w wasze dłonie w pierwszej kolejności, nic nie stracicie czytając ją przy kominku, a może przed kominkiem już teraz, a może chwilę później otoczeni świąteczną aurą. Dzięki temu jestem przekonany, że będziecie chcieli wiedzieć, jak to wszystko się zaczęło.

Pachnące nowością No. 05

Pachnące nowością pojawiły się swego czasu w zupełnie innym miejscu, choć w tej samej formie. Teraz powracam z nimi tutaj w tej właśnie postaci dzieląc się notką wydawniczą zanim sam będę miał w przyszłości okazję poznać ją bliżej.    

Życie jest nie tylko ulotne, ale też niebezpieczne, dlatego nie ma sensu odmawiać sobie przyjemności – tym mottem kieruje się główna bohaterka Miasta dziewcząt. Wyrzucona z prestiżowej uczelni Vivian trafia do Nowego Jorku, do ciotki, która prowadzi podupadający teatr rewiowy. Tu poznaje grono charyzmatycznych postaci: frywolne tancerki, seksownych amantów, znakomitą artystkę dramatyczną, autora tandetnych sztuk, muzyków i reżyserów. Gdy popełnia błąd i w środowisku wybucha skandal, jej nowy świat staje na głowie, ale choć nie od razu pojmie w pełni, co się stało, to jednak dzięki temu doświadczeniu zrozumie, czego pragnie i jak to osiągnąć.
W
Mieście dziewcząt autorka nie tylko zgłębia kobiecą seksualność, ale także tropi tajemnicze meandry prawdziwej miłości.


Data wydania: 3 września 2019

Elizabeth Gilbert, Miasto dziewcząt, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2019

Wattpad - Made in USA

Ostatnią, jak dotąd dziewiątą z publikacji, którą dzielę się w ramach aplikacji Wattpad jest cykl krótkich spojrzeń z odległej w czasie podróży Made in USA.

Pisząc o Nowym Jorku i Stanach Zjednoczonych Ameryki w swojej powieści Internetowa cela w 2001 roku nie zdawałem sobie sprawy, że niespełna pół roku później sam stanę na amerykańskiej ziemi. W tamtym miejscu i czasie spontanicznie pisałem Kartki z podróży wysyłane mailem do znajomych.

Z tekstów nic się nie zachowało, jest jednak pewna pula luźnych tekstów pisanych na amerykańskiej ziemi w latach 2002 - 2003 i nimi w tym miejscu chciałbym się podzielić. Od tamtego momentu poza dodaniem polskich znaków nie zmieniłem w nich żadnego słowa.

czwartek, 8 sierpnia 2019

Pachnące nowością No. 04

Pachnące nowością pojawiły się swego czasu w zupełnie innym miejscu, choć w tej samej formie. Teraz powracam z nimi tutaj w tej właśnie postaci dzieląc się notką wydawniczą zanim sam będę miał w przyszłości okazję poznać ją bliżej.    

Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat. 

Łucja wyprowadziła z getta najlepszą przyjaciółkę Belę.
Rodzina Ireny pod nosem gestapowców ukrywała na strychu trzyosobową żydowską rodzinę. 
Nie musiały się wychylać. Mogły spokojnie przeżyć wojnę w rodzinnych domach. Nie mogły jednak patrzeć na to jak niemieccy okupanci traktują Żydów. Polują na nich, zamykają w gettach, wysyłają do obozów koncentracyjnych na pewną śmierć. Prześladują ich znajomych, sąsiadów, przyjaciół. Niewinnych ludzi, którzy według nazistowskiej ideologii stracili prawo do egzystencji. 
Nie pozostały obojętne na ich cierpienie. Nie zawahały się im pomóc, mimo że ryzykowały życiem swoim i swoich najbliższych. Dziewczyny, które zrobiły to co uznały za słuszne.

Data wydania: 16 września 2019

Anna Herbich, Dziewczyny sprawiedliwe, Wydawnictwo Znak Horyzont, Kraków 2019

Wattpad - Milczeniem zaschnięte wargi

Kolejną z publikacji, którą dzielę się w ramach aplikacji Wattpad jest poetycki cykl Milczeniem zaschnięte wargi.

Wiersz, jakim jest każdy widzi. Choć dawno nie napisałem mądrej strofy mam ich w dorobku pewną ilość. Nie szukam klucza, może w którymś momencie sam mnie odnajdzie.

Z dedykacją dla Miss Do.

poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Wattpad - Powstanie '44

Kolejną z publikacji, którą dzielę się w ramach aplikacji Wattpad jest cykl opowieści dotykających walczącej Warszawy w trakcie powstania 1944 roku.

Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy zatrzymałem się na chwilę 1 sierpnia, w mojej świadomości jest chyba odległy w czasie taki warszawski dzień. Nie wiem, skąd się wzięły te wszystkie myśli, słowa i uczucia dotykające tych jakże trudnych, ale też szczęśliwych 63 dni.

Powstanie '44, mój najważniejszy wiersz stanowi wątek przewodni, poniżej kolejne inspirujące spojrzenia wierszem, ale też z czasem prozą.

Niewinne (2016)

W trakcie filmu
pada takie zdanie:  

Najpierw przyszli Niemcy, a później Rosjanie...

Obraz, który swego czasu wzbudził liczne kontrowersje, jakoby zakłamywał prawdę historyczną, jakby tego wszystkiego, co w nim pokazano nigdy nie było. A przynajmniej nie w takim kontekście.
Pozostawię ten temat gdzieś z boku, bo tak naprawdę jest to historia, którą napisało życie. Można się zastanawiać, jaką interpretację przyjęła reżyserka, można domniemywać jak było naprawdę.
Polska, jak kobieta, była maltretowana, upokarzana, bita i gwałcona najpierw przez jednego okupanta, później znacznie boleśniej przez tego, który przynosił „wyzwolenie”, a tak naprawdę podarował niekończące się zniewolenie.
Niewinne, tak, jak Róża są filmem niezwykłym, trudnym i wymagającym od widza otwartego umysłu i szerokich horyzontów. Doskonałe aktorstwo zasługujące na uznanie.

niedziela, 4 sierpnia 2019

Zgoda (2015)

Kolor cierpienia
.

Polska, jak kobieta, była maltretowana, upokarzana, bita i gwałcona najpierw przez jednego okupanta, później znacznie boleśniej przez tego, który przynosił „wyzwolenie”, a tak naprawdę podarował niekończące się zniewolenie.
W majestacie prawa jeszcze ciepłe miejsca hitlerowskiej kaźni zyskiwały swój nowy, upiorny wymiar. Miejsce więźniów w pasiakach zajmowali teraz wszyscy, którzy w jakimś stopniu byli niewygodni budującej się nowej władzy ludowej. Polskie obozy, w których maltretowano, katowano, gładzono Niemców, Ślązaków, ale też duży odsetek Polaków. Zgoda była jednym z takich miejsc.
Po wczorajszym seansie nadal nie potrafię się odnaleźć. W trakcie filmu pojawił się tytuł tego tekstu - Kolor cierpienia. Kolor, który pojawia się nagle, brunatny, ciemny, chropowaty, z filtrem męki i cierpienia. Od pierwszych kadrów, po napisy końcowe. W długich, drgających ujęciach. W historii miłości, która w tych upiornych czasach miała jakże nikłe szanse, aby się spełnić.

Wattpad - Perła Indii

Kolejną z publikacji, którą dzielę się w ramach aplikacji Wattpad jest cykl felietonów pod wspólnym tytułem Perła Indii.

Piszę te słowa z odległych Indii, gdzie miarą porażki może być blisko 23% społeczeństwa, które nadal nie ma dostępu do prądu, a co szósty mieszkaniec tego państwa nie potrafi pisać, ani czytać.


Kartki z podróży pisane na gorąco w trakcie odkrywania tego pełnego uroku, niezwykłego, wymykającego się wszelkim szablonom, państwa. Dziewięć krótkich literackich spojrzeń spisanych w kwietniu 2017 roku.

Sierpniowe niebo. 63 dni chwały (2013)

Idź i pokłoń się Stolicy.

Cieszy fakt, że powstają takie filmy opowiadające o rzeczach ważnych. Zapytasz, jakie? Właśnie takie w prosty sposób dotykające tego, o czym nigdy zapomnieć nie możemy. Bez względu na to, co się mówi, bo gdyby nie wybuchło, czy wszystko to wyglądałoby inaczej?
Czy byłoby mniej cierpień, terroru, łapanek, ciemnych dni i nocy? Czy okupant mniej pastwiłby się nad zmaltretowanym i wycieńczonym już narodem? Jak też zachowałby się drugi okupant? Można rozważać za i można rozważać przeciw, historii nie odwrócimy, ważnym jest jednak pamiętać o tych, co dla dobra sprawy walczyli i ginęli, z bronią w ręku, w zniszczonej kamienicy, w masakrze Ochoty i Woli.

Wattpad - O fotografii

Kolejną z publikacji, którą dzielę się w ramach aplikacji Wattpad jest cykl felietonów pod wspólnym tytułem O fotografii.

W określonym miejscu i czasie napisałem cztery felietony o fotografii pod wspólnym tytułem O fotografii. Oczywistą, choć być może nie dla wszystkich, inspiracją do popełnienia tych właśnie słów była książka Susan Sontag pod tym samym tytułem. Czy po czwartym będzie piąty? W tym twórczym aspekcie wszystko jest możliwe, choć od napisania ostatniego tekstu minęło już kilka lat.

Paullina Simons - Dzieci wolności

Dwanaście lat wstecz, gdy wybuchła wojna, a Aleksander przeszedł dla Tatiany przez ulicę, właśnie w tedy w światowej literaturze wydarzyło się coś szczególnego. Jeździec Miedziany, bo o nim właśnie myślę, zaczarował i oczarował mnie bez reszty. Jakiś czas później pojawiły się dwie kolejne powieści tworzące wyjątkowy, literacki tryptyk.

Historia, której dotknęła Paullina Simons w Jeźdźcu Miedzianym miała rzeczywiste odniesienie w dramatycznych losach jej dziadków, mieszkańców Leningradu. Ten krótki wstęp nie pojawia się bez powodu, gdyż o ile Tania urodziła się i wychowała w Leningradzie, to Aleksander, choć oficer armii radzieckiej, miał swoje rodzinne korzenie w odległych imperialistycznych Stanach Zjednoczonych.
Musiało jednak minąć dwanaście lat, abym mógł ponownie cieszyć się lekturą najnowszej powieści Paulliny Simons. Powieści, która dotyka właśnie tych amerykańskich korzeni Aleksandra opowiadając historię jego rodziców. Dzieci wolności, tak, jak miało to miejsce z innymi powieściami autorki pochłonęły mnie bez reszty, gdyż każdą jej powieść przyjmuję z wielką radością, nie inaczej również było w tym przypadku.

czwartek, 1 sierpnia 2019

Wattpad - Ciemna strona Wenus

Kolejną z publikacji, którą dzielę się w ramach aplikacji Wattpad jest cykl felietonów pod wspólnym tytułem Ciemna strona Wenus.

Swego czasu napisałem pięć felietonów pod wspólnym tytułem Męskim okiem, jednak ten podtytuł jednego z felietonów jest wyjątkowo wymowny i to on spina w spójną całość wszystko to, co przed laty spontanicznie stworzyłem.

Anna Ficner - Ogonowska - Alibi na szczęście

Kiedy Tatiana w pierwszym dniu wojny przeszła przez ulicę i spojrzała w uśmiechnięte oczy Aleksandra, wtedy wszystko, co miało się jeszcze później wydarzyć dawało jej siłę tego jednego spojrzenia. Choć później było coraz trudniej. 
Piszę o tym nie bez powodu, gdyż pierwsze strony książki Alibi na szczęście Anny Ficner-Ogonowskiej pozwoliły mi bez żadnego skrępowania postawić znak równości pomiędzy jej książką, a niezwykłą, niesamowitą powieścią Paulliny Simons, Jeździec Miedziany. Choć na Jeźdźcu Miedzianym się nie skończyło i jak już wiemy, Alibi na szczęście będzie miało swój dalszy ciąg. Dalsza lektura historii Hanki i Mikołaja utwierdziła mnie jedynie w przekonaniu, że postawiony w ciemno los opłacił się po wielokroć. 
Historia powstania tej książki jest dosyć niezwykła, gdyż autorka nie zdawała sobie sprawy, że jej powieść sama znajdzie sobie wydawcę. Pisana w zaciszu domowym, „do szuflady”, dzięki czujności męża odnalazła nie tylko światło dzienne, ale z marszu urzekła wszystkich, którzy do tej pory mieli możliwość ją poznać. A dzięki temu Alibi na szczęście ma szansę stać się powieścią kultową.

Pachnące nowością No. 03

Pachnące nowością pojawiły się swego czasu w zupełnie innym miejscu, choć w tej samej formie. Teraz powracam z nimi tutaj w tej właśnie postaci dzieląc się notką wydawniczą zanim sam będę miał w przyszłości okazję poznać ją bliżej.   

Wciągający od pierwszej strony Zimowy ogród to powieść niezwykła - epicka historia miłosna i jednocześnie kameralny portret kobiet na życiowych rozdrożach. Działa na wyobraźnię, porusza liryzmem i podnosi na duchu. Długo pozostaje w pamięci. 
Czasem wystarczy otworzyć drzwi do przeszłości matki, aby odnaleźć swoją przyszłość. 
Meredith i Nina Whitson są tak różne, jak tylko różne mogą być siostry. Jedna została w domu, zajmuje się dziećmi i rodzinną firmą; druga wyruszyła w świat i została słynną fotoreporterką. Kiedy ukochany ojciec ciężko zachoruje, obie siostry wraz nieakceptującą córek Anyą Whitson znajdą się przy nim. Nawet w tak ciężkich chwilach, matka jest wobec nich zimna i obojętna. Ojciec przed śmiercią wymusza na niej obietnicę: żona ma opowiedzieć córkom bajkę, którą zaczęła wiele lat temu i nigdy nie skończyła. Tym razem ma dokończyć. 
Opowieść, którą usłyszą od matki, okaże się zaskakująca. Jest to historia wielkiej, wieloletniej miłości, która zaczęła się w mroźnym Leningradzie czasów drugiej wojny światowej, a finał znajdzie na współczesnej Alasce. Nina wręcz obsesyjnie chce poznać prawdę i to ona zmusza matkę i siostrę do wyprawy w przeszłość. Na jaw wyjdą sekrety które wstrząsną całą rodziną.

Data wydania: 4 września 2019

Kristin Hannah, Zimowy ogród, Świat Książki, Warszawa 2019