Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy zatrzymałem się na chwilę 1 sierpnia, w mojej świadomości jest chyba odległy w czasie taki warszawski dzień. Nie wiem, skąd się wzięły te wszystkie myśli, słowa i uczucia dotykające tych jakże trudnych, ale też szczęśliwych 63 dni.
Powstanie '44, mój najważniejszy wiersz stanowi wątek przewodni, poniżej kolejne inspirujące spojrzenia wierszem, ale też z czasem prozą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz