Do tego filmu lubię wracać. Ma w sobie coś miłego, urzekającego, a pomysł na film opiera się na starej irlandzkiej tradycji, która głosi, że to dziewczyna może oświadczyć się chłopakowi. Odmowa w tym względzie nie jest brana pod uwagę.
Anna natomiast czuje się bardzo zdeprymowana, aby postawić na swoim. W tym celu musi jedynie polecieć do Dublina. I tu dopiero wszystko, co miłe się zaczyna. Polecam. Mocna ósemka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz