sobota, 23 maja 2020

Bezpieczna przystań (2013)

C
hyba nikt nie potrafi lepiej opowiadać o uczuciach i miłości, jak Nicholas Sparks. Każda jego książka ma w sobie potężny ładunek emocjonalny, większość doczekała się bardzo udanych adaptacji filmowych, zresztą tajemnicą chyba już nie jest, że jest to już transakcja wiązana. Tak przynajmniej myślę.

Najnowszy Safe Haven nie ma jeszcze polskiej premiery, tym bardziej polskiego tytułu, światowa premiera miała miejsce 13 lutego 2013 roku. A jeśli za film bierze się Lasse Hallström pewnym być trzeba, że będzie to wyjątkowy w swym klimacie i ujęciu filmowy kąsek. Trzy lata wcześniej odpowiadał za reżyserię innego filmu na podstawie książki Nicholasa Sparksa, Wciąż ją kocham. Oba ujęły mnie mocno.
Film rozpoczyna się od sceny pościgu detektywa za młodą kobietą, można wnioskować, że dopuściła się bardzo szczególnej zbrodni. Jednak stopniowo, gdy kolejne elementy puzzle trafiają na swoje miejsce i Katie odnajduje swoje bezpieczne miejsce gdzieś na południu Stanów, coraz bardziej zaczynamy rozumieć, z czym się zmaga i dlaczego ucieka.
A Julianne Hough to być może nowe, kinowe odkrycie, znamy ją z najnowszej wersji Footloose, również z nakręconej trzy lata wcześniej Burleski. Nie ma zbyt wielu twórczych dokonań, ale myślę, że jej uśmiechniętą twarz będziemy oglądać coraz częściej. Partnerem w filmie jest dobrze znany Josh Duhamel, jako Alex, wdowiec z dwójką dorastających dzieci.

Brak komentarzy: