środa, 3 marca 2021

Rachel Khoo - Mała paryska kuchnia

K
siążka to niezwykła, choć sam nie mogę w pełni docenić jej możliwości, gdyż gotowanie i pieczenie nigdy nie było moją mocną stroną. Lubię o tym czytać, lubię kosztować, lubię dobrze podane danie. Lubię zjeść ze smakiem.
Choć praktycznie w całości opatrzona jest przepisami, to jednak nie jest to zwykła książka kucharska. Czasem po nią sięgam, czasem myślę o tym, co ten lub inny przepis wnosi do mojej świadomości, gdyż Rachel Khoo pisze o tym z taką wyjątkową pasją, iż już czytając poczuć się można wyjątkowo. Staranność kształtu i formy, przygotowania, gotowania lub pieczenia… Sztuka przez wielkie „S”.
Dla tych wszystkich, którzy cenią sobie dobrą kuchnię, dla tych, którym gotowanie sprawia nieziemską wprost przyjemność sięgnięcie po Małą paryską kuchnię będzie rozwiązaniem najlepszym z możliwych. Teraz jedynie mały fragment z rozdziału noszącego tytuł – Słodki poczęstunek:

(…) Bardzo szybko dowiedziałam się też, że przepisów na ciasta należy się trzymać co do joty, inaczej niż w przypadku gotowania, gdzie można się kierować własnym smakiem. Ważenie składników to często wymóg konieczny. Cukiernictwo jest „nauką ścisłą”. Jeśli jakiegoś składnika dodamy za dużo, w efekcie końcowym możemy uzyskać totalny chaos. Na szczęście, składników używanych do pieczenia francuskich słodkości nie jest wiele: masło, cukier, jajka, mąka – to zazwyczaj wystarczy do stworzenia czegoś, co oszołomi podniebienie smakoszy.

Sześć obszernych rozdziałów napisanych i przygotowanych z pasją, piękne rysunki autorki, równie piękne zdjęcia, na których ją samą można zobaczyć w akcji. Podróż z Rachel Khoo po kulinarnych uliczkach Francji będzie podróżą niezapomnianą.

Rachel Khoo, Mała paryska kuchnia, Wydawnictwo Albatros, Warszawa 2013

Brak komentarzy: