Późno, bo późno, ale Koneser wpadł w moje dłonie i nie minęło dużo czasu, jak wszystko stało się jasne. Jednym słowem, doskonała.
Sięgając po większą ich ilość przyznać warto, że dobrze się stało, iż Joanna Opiat-Bojarska nie zatrzymała się na jednej książce, jak pierwotnie planowała. Nie bez znaczenia jest też fakt, że powraca duet, który już dawno zyskał moją sympatię – komisarz Burza-Burzyński i jego partner Młody vel Majewski.
Sprawa Leny Pietrzak nie trafiła do Archiwum X, ale dzięki przenikliwości Młodego znalazła swoje rozwiązanie. To skomplikowane śledztwo w jakiś sposób zbliżyło obu policjantów do siebie. Można nawet powiedzieć, że pojawiła się między nimi kumpelska więź.
Kiedy w lesie zostaje odnaleziony szkielet zidentyfikowany później, jako kobiecy, jakiś czas później zwłoki mężczyzny w zaawansowanym rozkładzie z wężem zaszytym w brzuchu wszystko wskazuje na to, że obu spraw zupełnie nic nie łączy. Nie ma żadnego punktu zaczepienia, żadnego wspólnego mianownika. Jednak policjant bez intuicji to zły policjant, a czego Burza nie poruszy, obok tego nie przejdzie obojętnie Młody.
Wzajemne oddziaływanie yin i yang zawsze przynosiło zmiany i było źródłem nowych odkryć. Synergia duetu Burzy i Młodego przejawiała się w szybkim znajdowaniu dowodów i wykrywaniu sprawców. Żaden z tych policjantów w pojedynkę nie byłby tak skuteczny.
I nie bez znaczenia jest fakt, że przed Młodym, który żadnej pannie nie przepuści pojawia się wyzwanie w osobie Anity Broll. I to nie byle, jakie wyzwanie, bo przebić się przez pancerz oziębłości pani antropolog to zaiste wielka sztuka. Jej osoba stanie się również istotna nie tylko dla prowadzonego śledztwa, ale też dla przemiany, jako zachodzi w Młodym.
Dopełnieniem całość jest szeroko pojęty seks biznes i szlachetna osoba Burdel Kinga.
Wspomniana pierwsza powieść Joanny Opiat-Bojarskiej, Kto wyłączy mój mózg? dała mi swego czasu świadomość, że bez wątpienia się na tym nie skończy. A każda kolejna powieść utwierdzała mnie jedynie w przekonaniu, że gdyby nie choroba autorka być może nigdy nie odkryłaby swojego talentu. A tak Koneser jest siódmą powieścią w jej twórczym dorobku, pojawiły się również dwa interesujące cykle i oba bardzo przypadły mi do gustu. Książka, która od samego początku sprawia miłą niespodziankę, a wrażenie spełniania w lekturze nie mija nawet wtedy, gdy dotrzemy do jej końca.
Joanna Opiat-Bojarska, Koneser, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz