poniedziałek, 22 lutego 2021

Solista (2009)

Opowiadając o filmie
August Rush wspominałem o innych filmach pisanych muzyką, o takich, które muzyka wypełnia od samego początku do końca, których jest głównym bohaterem i dzięki której film ma niepowtarzalny klimat.
 
Wtedy miałem na myśli dwa szczególny filmy, Solista, o którym krótko za moment i Purpurowe skrzypce, o którym zapewne w dalszej kolejności. Do listy dorzucę również niesamowity film 1900 – człowiek legenda w reżyserii Giuseppe Tornatore, o którym pomyślałem również przed chwilą, myślę, że i na nim się nie skończy. 
Solistę poznałem przypadkiem i jestem szczęśliwy, gdyż jest to obraz, który wywołał we mnie masę pozytywnych uczuć. Film pisany na dwie role: Robert Downey Jr. jako dziennikarz, któremu swego czasu zawaliło się życie i który teraz szuka swojej drugiej szansy, pragnie pokazać, że nadal jest wielki i jest w stanie napisać coś przełomowego i Jamie Foxx, wybitny wiolonczelista, którego w trakcie studiów w elitarnej akademii muzycznej Juilliard School of Music w Nowym Jorku dotknęła schizofrenia. Wtedy jego życie z dnia na dzień legło gruzach, a jego domem stała się ulica. Tych dwóch ludzi skazanych na siebie dzięki szczególnej więzi, która ich połączy odnajdzie siebie, razem dotrą tam, gdzie żaden z nich solo nigdy by nie dotarł. Warto poznać go bliżej.

Brak komentarzy: