niedziela, 13 sierpnia 2023

Efekt motyla (2004)

Nic nie jest takie, jak wydawało się, że było.

Czwórka dzieci zabawia się w perfidny sposób. Laska dynamitu trafia do skrzynki na listy, do domku, który do złudzenia przypomina ten, przy którym stoi. Podjeżdża samochód. Wysiada z niego uśmiechnięta kobieta z niemowlęciem na rękach. Idzie w stronę domu, lecz po chwili uświadamia sobie, iż warto jeszcze wyjąć pocztę...
Dzieją się różne rzeczy, które sprawiają, iż to, co widzimy i obserwujemy, co dostrzegamy i rejestrujemy zaczyna nas osaczać. Nadmiar nieprzystępnych bodźców, nadmiar informacji, których nie chcemy odbierać zaczyna nam ciążyć. W pewnym momencie pragniemy wyjść z tej ciemnej, kinowej sali, uciec jak najdalej. Uciec i zapomnieć. Lecz nie robimy tego, zbyt mocno pochłania nas tego, czego jesteśmy świadkami.
Choć tak nie postąpiłem, to jednak w momencie, kiedy pojawiły się napisy końcowe czułem się dziwnie. Czułem się otępiały, przybity, zdruzgotany. Trwało to krótko, lecz jednak miało miejsce. Z pozoru jedynie nieistotne zdarzenie. Nie potrafiłem wypowiedzieć słowa, nie potrafiłem się nawet zająknąć. Jedynym orzeźwieniem był nagły spadek temperatury już na zewnątrz.

wtorek, 8 sierpnia 2023

M. & M. Kuźmińscy - Kamień

Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień.


Zanurzeni całym swoim jestestwem w mroczną przeszłość spokojnego poniekąd Podhala.
Poruszeni tym wszystkim, co wydarzyło się przed laty na Śląsku i ten Pionek, który zadrwił sobie z milicji.

Teraz kamień. Ten biblijny, ale też ten w zaciśniętej pięści lecący w stronę Romów. Odkrywanych i poznawanych przed laty w trakcie pielgrzymek do Częstochowy dumnie idących pod czerwono-zielonym sztandarem, którego jedynym elementem było koło od wozu. Symbol ciągłego ruchu i przemieszczania się. Ci sami Cyganie pięknie pokazani w filmie Papusza z 2013 roku.
Ciało małego chłopca odkryte w romskiej osadzie nie zaskakiwałoby tak bardzo, gdyby nie fakt, że jego jasne, pszeniczne włosy i jasna karnacja w żaden sposób nie oddają popularnych rysów ciała i twarzy cygańskiej społeczności. 
Wieść o tej zbrodni błyskawicznie rozchodzi się po okolicy.
Kamień po raz kolejny zaskakuje. Żywa, dynamiczna lektura, która nie pozostawia miejsca na swobodny oddech, emocji przybywa, jest ich coraz więcej. Anka Serafin próbuje nawiązać kontakt z Romami, jednak po raz pierwszy pozostaje bezsilna. Wiele będzie się musiało wydarzyć, aby ktoś jej zaufał. Z drugiej strony Strzygoń pragnie poruszyć sumienia, jednak jego słowa wywołują zupełnie inny efekt.

Spadająca gwiazda. Meteoryt. Prosty kamień leżący na ziemi. 
Proza, która nie pozostawia obojętnym. I gdzieś tam kiedyś napisana Cyganeczka
Refleksja nad pięknym światem Romów.