Taka w istocie była moja przygoda z Niebem pod Śnieżką i takie jakże miłe dla oka, ale przede wszystkim ducha doznania, które w powieściach Joanny Sykat z lekkością spadają na powieki.
Chwilę trwało zanim do mnie dotarła, ale kiedy już to się stało właśnie w mgnieniu oka przeniknęła moją świadomość darując same pogodne chwile w lekturze. W historii Kingi, która u stóp Śnieżki odnalazła to, czego nigdy nie szukała i nie zdawała sobie sprawy, że następstwa jej pozornie swobodnych działań będę w ostateczności miały tak szokujące i trudne do ogarnięcia konsekwencje. Działań wynikających z odizolowania matki od świata w szpitalu psychiatrycznym i śmierci ojca, która dla Kingi była wciąż świeżym wspomnieniem. Ojca, z którym miała od zawsze znacznie lepszy kontakt, niż z matką.
I nie bez powodu pojawiają się fiołki na okładce książki, bo to one będą powodem wszystkich szczęść, ale przede wszystkim nieszczęść tego świata. Choć tak naprawdę one same niczemu nie były winne, ale ludzie mają to do siebie, że w gestach i obrazach potrafią zamknąć esencję swego szczęścia, spełnienia, ale też życiowego dramatu, z którym mierzy się bohaterka powieści Niebo pod Śnieżką.
(...) Kinga prędko odrzuciła wieczko i wyjęła piękną rdzawą bluzkę z wszytym w okolicach obojczyka włóczkowym fiołkiem! Obracała ją zdziwiona w dłoniach i nawet przyłożyła do siebie, zerkając do lustra. Ciuch był tak twarzowy, że włożyłaby go natychmiast. Zaaferowana ubraniem dopiero później spojrzała na fotkę, która wypadła z bluzki.
Joanna Sykat z lekkością miesza słowami tworząc w przemyślany sposób historie, które nie tchną banałem, ale zasługują na uwagę, refleksję, czy może też działanie. Również na to, aby bez wahania sięgnąć po książkę i czerpać niekończącą się przyjemność w lekturze. Bez wątpienia warto też spojrzeć na niebo nad Śnieżką, aby odkryć w tym obrazie pragnienia i marzenia dorosłych ludzi, a także to, iż jedna chwila zapomnienia może mieć później trudne do przewidzenia konsekwencje.
(...) Kinga prędko odrzuciła wieczko i wyjęła piękną rdzawą bluzkę z wszytym w okolicach obojczyka włóczkowym fiołkiem! Obracała ją zdziwiona w dłoniach i nawet przyłożyła do siebie, zerkając do lustra. Ciuch był tak twarzowy, że włożyłaby go natychmiast. Zaaferowana ubraniem dopiero później spojrzała na fotkę, która wypadła z bluzki.
Joanna Sykat z lekkością miesza słowami tworząc w przemyślany sposób historie, które nie tchną banałem, ale zasługują na uwagę, refleksję, czy może też działanie. Również na to, aby bez wahania sięgnąć po książkę i czerpać niekończącą się przyjemność w lekturze. Bez wątpienia warto też spojrzeć na niebo nad Śnieżką, aby odkryć w tym obrazie pragnienia i marzenia dorosłych ludzi, a także to, iż jedna chwila zapomnienia może mieć później trudne do przewidzenia konsekwencje.
Joanna Sykat, Niebo pod Śnieżką, Wydawnictwo Replika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz