(...) Na korzyść metra przeważył fakt, że w miastach, które je wybudowały, sprawdzało się znakomicie. Wpływ miały też względy ambicjonalne. Paryż był opóźniony w stosunku do Londynu, Nowego Jorku, Chicago i Budapesztu, a miał przecież gościć Wystawę Powszechną w 1900 roku. Wiele lat trwały przepychanki między instytucjami miejskimi, państwowymi i inwestorami, zanim w roku 1898 rozpoczęto budowę pierwszej linii. Do użytku oddano ją siedemnaście miesięcy później. Za tak sprawny przebieg prac odpowiadał inżynier Fulgence Bienvenüe.
Dziewiętnastego lipca 1900 roku otwarto pierwszą nitkę paryskiego metra, łączącą Port Maillot z Porte de Vincennes. Charakterystyczne wejścia w stylu Art Nouveau są dziełami Hectora Guimarda. W 1910 roku, z kilkumiesięcznym opóźnieniem spowodowanym wielką powodzią, oddano do użytku drugą linię. Mieszkańcy szybko przekonali się do nowego środka transportu, a regularna kontynuacja prac sprawiła, że w 1913 roku w Paryżu było już ponad dziewięćdziesiąt kilometrów metra. [s. 62]
Małgorzata Gutowska-Adamczyk, Marta Orzeszyna, Paryż, miasto sztuki i miłości w czasach belle époque, Dom Wydawniczy PWN, Warszawa 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz