sobota, 4 kwietnia 2020

Szybki cash (2010)

K
ino skandynawskie ma to do siebie, że z reguły wieje od niego chłodem. I to nie dlatego, że to mroźna północ, mam tu na myśli zarówno klimat filmów, jak i mentalność Skandynawów. Podobnie rzecz się ma z filmem Szybki cash. Tytuł wyjątkowo przewrotny, ale puentujący również w trafny sposób przesłanie filmu.
JW., Johan „JW” Westlund, student z ambicjami przeniknięcia do świata, którego czasem dzięki bogatym kolegom z uczelni dotyka. Jednak dzieli go od nich przepaść. Pokój w akademiku, tanie garnitury i głowa do interesów. Dorabia jako szofer, pisze prace dla kolegów, łapie drobne fuchy, marzy mu się coś naprawdę wielkiego. I gdzieś w tym wszystkim pojawia się uczucie.
Coś, co na zawsze odmieni jego życie, wielkie pieniądze, łatwy zarobek, blask chwały. Szkoda, że w tym wszystkim gdzieś po drodze traci rozeznanie zbytnio ufając we wszystko, co każdy mu mówi. Konsekwencje będą trudne do przewidzenia, a blask chwały zamienić się może w ciąg wypadków, których finał pozbawić go może tego blasku na zawsze. Oryginalny, szwedzki thriller, który może i powinien się podobać.

Brak komentarzy: