wtorek, 2 lutego 2021

Ismet Prcić - Odłamki


W O J N A
 
Pięć liter, w których ukrywa się wszystko, czego nikt z nas nigdy nie chciałby przeżyć, czy też doświadczyć. A jednak wojna powraca, jak bumerang, wciąż gdzieś daleko od nas. I dobrze, bo to, co ze sobą wnosi do ludzkiej świadomości nie nastraja do niczego dobrego.

W O J N A
 
Na plakacie nowego filmu Rozdzieleni pojawia się wymowne hasło, Wczoraj Czeczenia, dziś Ukraina, jutro…. Jeszcze wcześniej wojna na kilka długich lat rozpaliła i odłamkami zmiotła z powierzchni ziemi Jugosławię.
Ismet Prcić doświadczył wojny na własnej skórze. Jako nastolatek odbierał symptomy tego, co za chwilę miało na zawsze odmienić jego życie. Nagle front podzielił ulice, osiedla, bloki, klatki schodowe. Źle było urodzić się Serbem, jeszcze gorzej żyć ze świadomością, że pochodzi się z Bośni. Jednak na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku rozpadająca się Jugosławia była dla mnie bardzo odległa.
Teraz zaczynam rozumieć. Teraz Odłamki ze swą rażącą siłą uderzają w każdą stronę zaskakując swą przenikliwością i szczerością. Ismet otarł się o koszmar. Żył, kochał, walczył na swój sposób, ale był też Mustafa z karabinem w ręku i świadomością tego, co nieuniknione. Dwóch obcych sobie ludzi, ale jakby jedna ludzka materia. Momentami zabawne, ale w dużej mierze brutalne i tragiczne wspomnienia odciśnięte na kartach dziennika, a może raczej pamiętnika, którym Ismet Prcić dwadzieścia lat później wciąż zmagając się z wojenną traumą Odłamkami oczyścił i uleczył swoją duszę. Na półmetku tej opowieści przenikanie dwóch istnień, życiorysów, dwóch ludzkich losów budzi mój szczery podziw.
Jestem bliżej, niż dalej. Jestem głęboko zanurzony w lekturze. Autor językiem lekkim, swobodnym, dosadnym, swoją literacką podróżą, swoim dotykaniem chwil bolesnych, ale też momentami radosnych nadaje nową świadomość temu wszystkiemu, co ukrywa pięć prostych, przenikających się wzajemnie liter…

W O J N A

Ismet Prcić, Odłamki, Wydawnictwo SQN, Kraków 2015

Brak komentarzy: