Zespół Guillaina-Barrego, pojęcie równie abstrakcyjne, jak długa nazwa chemiczna, a może długa, łacińska nazwa jakiejś rośliny. Oczywiście osoba, która miała, bądź ma styczność z medycyną potrafi dosyć szybko rozszyfrować, co ukrywa się pod tajemniczym pojęciem.
Gorzej, jak z medycyną nie mamy zupełnie nic wspólnego. Wtedy nie pozostaje nic innego, jak sięgnąć po pasjonującą powieść Joanny Opiat-Bojarskiej, Kto wyłączy mój mózg? i nie tylko zrozumieć sens samego tytułu, ale mieć świadomość, jakie spustoszenie niesie ze sobą w organizmie człowieka wspomniana choroba.
- Zespół Guillain-Barre (GBS) jest formą zapalenia nerwu. Choroba przejawia się w trzech na cztery przypadki po infekcji, na przykład infekcji gardła lub rozstroju żołądka. Może też pojawić się po operacji, po nowotworze układu limfatycznego lub boreliozie. Dokładna przyczyna choroby nie jest znana, ale uważa się, że przeciwciała tworzące się przeciw atakującym wirusom, na przykład w schorzeniach zapalnych żołądka i jelit wywołanych przez rozmaite rotawirusy, atakują następnie nerwy ciała. Przyczyną tego jest to, że niektóre małe części nerwów przypominają części wirusa i nerwy mylone są z zagrożeniem zewnętrznym, jak wirus czy bakteria, który musi zostać zabity. Jest to najczęstsza opinia, ale badania w tej kwestii wciąż trwają.
Joanna miała poukładane życie, prowadziła własną firmę, była kochającą żoną i matką. Jednak z dnia na dzień to wszystko runęło przygniecione brzemię nieznanej choroby. Już po lekturze kilku stron wiedziałem, że szybko się od niej nie oderwę, że śledząc losy Joasi będę prawie z wypiekami na twarzy śledził jej zmagania z chorobą, jej godną podziwu determinację, aby tańczyć na weselu jej najlepszej przyjaciółki Moniki.
Autorka dotykając problemu choroby napisała wyjątkową, szczerą, inteligentną i piękną powieść obyczajową. Słowa, jakich używa, sposób narracji, opowieści, żart, ironia, ale też ból i cierpienie, to wszystko spływa z tej książki prosto do serca czytelnika. Stopniowo i powoli jesteśmy w stanie zrozumieć, co niesie ze sobą GBS, jakie wielkie problemy potrafi sprawić w organizmie człowieka i jak siłą woli można ożywić na początku jeden, mały paluszek, by stopniowo można było ponownie stanąć na nogi.
Tak naprawdę biorąc do ręki tę książkę możemy nie wiedzieć, że jest to historia, którą napisało życie, że jej bohaterka doświadczyła tego wszystkiego, że tylko dzięki wielkiej sile woli nie zatrzymała się na poziomie Muzyka lub innych osób, z którymi miała styczność. Celowo też nie dotknę tematu samego tytułu, bo to warto i należy rozszyfrować samemu.
Pewien też jestem, że każdy, kto zetknie się z tą historią nie będzie mógł się oprzeć pokusie, aby podać dalej. Nie tylko samą książkę, ale też jej przesłanie.
Joanna Opiat-Bojarska, Kto wyłączy mój mózg?, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz