piątek, 28 kwietnia 2023

Władca Pierścieni – Drużyna Pierścienia (2001)

Przyszedł taki czas, przyszedł taki rok, że oto świat poznał dwie wielkie adaptacje. Oto doszło do pojedynku Harry’ego Pottera i Froda Bagginsa, gdzie mały adept sztuki czarnoksięskiej został pokonany przez jego rówieśnika, małego hobbita, przynajmniej w walce o zaszczytne, filmowe statuetki Oscara. Świat został zaczarowany, świat został odmieniony...
Z jednej strony klasyka literatury światowej, wielkie dzieło Johna Ronalda R. Tolkiena Władca Pierścieni, pół wieku później książki Janet K. Rowling opowiadające o niezwykłych przygodach charyzmatycznego, małego czarodzieja, Harry’ego Pottera. Dwa wspaniałe filmy, choć bez cienia wątpliwości adaptacja Władcy pierścieni jest i bez wątpienia na długo pozostanie precedensem w historii światowego kina.
Blisko piętnaście lat powstawała trylogia Tolkiena, trzy lata pracy nad scenariuszem, kolejne trzy lata przygotowań do nakręcenia filmu, a raczej wszystkich trzech części jednocześnie i wreszcie trzy lata pracy nad megafilmem – „trzy w jednym”. A teraz siadamy wygodnie w kinowym fotelu i przez trzy godziny ruszamy w podróż wraz z Frodo i jego Drużyną Pierścienia.

niedziela, 9 kwietnia 2023

Juli Zeh - Corpus Delicti


S
ante, Panie i Panowie. Zanim zaprezentuję ofertę waszego życia, ze wszech miar zaskakującą w każdej postaci sięgnę po słowa, które sprawią, że jeszcze uważniej będziecie rozważać to, o czym wspomnę za moment:

(…) Największe przekleństwo człowieka polega na tym, że najszczęśliwsze chwile życia rozpoznaje dopiero po niewczasie.

Tylko jedno zdanie Panie i Panowie, a jak głębia. Jakie bogactwo myśli i uczuć, jakie pragnienie sięgnięcia po to, co było i przeminęło. Ale to, co ma się pojawić będzie niezwykłe w swojej postaci, będzie zaskakujące w każdy, możliwy sposób.
Otóż wyobraźcie sobie, że nie ma bakterii i zarazków, nie ma raka, białaczki, innych chorób, które sprawiają ból i cierpienie. Życie w pełnym radości błogostanie, życie pozbawione problemów, życie w zgodzie z METODĄ. Umysł jest czysty, przejrzysty, pozbawiony dymu tytoniowego, kofeiny, innych używek, które tam nie są nikomu do niczego potrzebne. Raj na ziemi. Wizja szklanych domów, gdzie określone zasady życia i współżycia pozwalają żyć długo i szczęśliwie. Ale, czy na pewno? Czy to, co widzimy i to, co nas otacza jest lepsze od tego, czego nie znaliśmy lub co może nam ograniczono wmawiające, że jest to złe, zdradliwe, skażone i całkowicie zakazane.

Plac Zbawiciela (2006)


Z
astanawiam się, jak to jest, że w trudnych czasach robiliśmy trudne filmy, w tych trochę lepszych, choć wciąż trudnych, powstają na ogół tylko smutne, refleksyjne, czasem wręcz dramatyczne obrazy dotykające polskiej, szarej rzeczywistości. Jakże mało tego pogodnego, refleksyjnego kina, jest tylko jeden Jan Jakub Kolski, a co z całą resztą?
Mój wstęp ma taki, a nie inny charakter, gdyż Plac Zbawiciela to kolejny dowód na to, że znacznie łatwiej zrobić dramat, niż miły, przyjemny film obyczajowy, a może inaczej, może nie chodzi oto, że łatwiej, tylko wygodniej. Nie wiem, dlaczego, ale trudno mi pisać o tym filmie i to nie, dlatego, że mi się nie spodobał, bo tak nie jest, może, dlatego, że w kinie, a przede wszystkim polskim szukam czegoś innego.
Film państwa Krauze zasługuje na uznanie, na aplauz, na wyróżnienia i nagrody. Jest trudny, dramatyczny, tragiczny, choć prosty w formie i treści, jakże „warszawski”, jednak dzień powszedni, życie, media, zbyt często malują nam takie właśnie obrazy. Jakże mało wokół nas Słońca, uśmiechu, pogody ducha, pozytywnego nastawienia do świata.