Z takim właśnie zamiarem rodzina Postów opuszcza głośny, przeciążony rytmem dnia Nowy Jork, aby spędzić czternaście bajecznych dni na Majorce. Cieszyć się słońcem, opalać, odpoczywać, korzystać z uroków tej zaplanowanej już dawno podróży. Zwłaszcza, że Franny i Jim są ze sobą już trzydzieści pięć lat, a ich córka Sylvia ukończyła właśnie szkołę średnią stojąc na progu dorosłego życia. Do rodziny Postów mają dołączyć ich znajomi oraz ukochany syn i brat, Bobby. Szczęśliwa rodzinka w komplecie.
Emma Straub podarowała nam powieść, której konstrukcja rozpisana na czternaście dni w wyjątkowy sposób doprowadza do eskalacji napięć. Bagaż problemów zabranych w podróż zaczyna ciążyć, Jim nie był przykładnym mężem, stało się coś złego, z czym musi sobie poradzić. Z drugiej strony Lawrence i Charles, para dojrzałych gejów, są o krok od podjęcia ważnej, życiowej decyzji. Od dłuższego czasu czynią starania dotyczące adopcji dziecka. Ich bardzo odmienne charaktery, a także fakt, że Charles jest zbyt mocno zapatrzony w swoją przyjaciółkę Fran zaniedbując w ten sposób swojego partnera, to z całą pewnością nie pozwala im się zrelaksować na tyle, na ile by sobie tego życzyli. Fran była bliska odwołać wyjazd, ale wspólna okazja wyjazdu z dziećmi mogła się długo nie powtórzyć stąd trzeba była zacisnąć zęby i robić dobrą minę do złej gry.
Pozornie w tym całym emocjonalnym bałaganie najbardziej wyluzowana wydaja się Sylvia. Ona po ukończenie szkoły i okresie trzymania pod kloszem zamierza się doskonale bawić. Wręcz przeżyć przygodę swojego życia. Coś, co po latach będzie miło wspominać, a nie żałować, że nie zrobiła tego lub tamtego. Jej nauczyciel hiszpańskiego, którego matka zafundowała jej w celu podciągnięcia znajomości języka wydaje się idealnym kandydatem do spełniania jej marzeń. Tylko, czy Joan załapie się na urok Sylvii? I czy ona sama przeżyje ten czas w najlepszy, możliwy sposób?
Lato na Majorce to powieść niezwykła, doskonała, urzekająca. W niepozorny sposób wciąga czytelnika w sam środek rodzinnych zawirowań, z których trudno będzie wyjść bez ran, a przynajmniej zadrapań na sercu i duszy. Ale to, co cię nie zabije zawsze cię wzmocni. W środku upalnego lata to samo lato na Majorce za sprawą Emmy Straub będzie miało jedyny w swoim rodzaju charakter. Czternaście dni, które przesądzą o wielu sprawach, gdyż finalnie nic już nie będzie takie samo. Czternaście dni, które wstrząsną spokojnym życiem wyspy.
Lato na Majorce to powieść niezwykła, doskonała, urzekająca. W niepozorny sposób wciąga czytelnika w sam środek rodzinnych zawirowań, z których trudno będzie wyjść bez ran, a przynajmniej zadrapań na sercu i duszy. Ale to, co cię nie zabije zawsze cię wzmocni. W środku upalnego lata to samo lato na Majorce za sprawą Emmy Straub będzie miało jedyny w swoim rodzaju charakter. Czternaście dni, które przesądzą o wielu sprawach, gdyż finalnie nic już nie będzie takie samo. Czternaście dni, które wstrząsną spokojnym życiem wyspy.
Emma Straub, Lato na Majorce, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz