Wino truskawkowe to komedia obyczajowa wprowadzająca nas w magiczny świat prawdziwego środka Europy. Miłość, zbrodnia, pokuta są tu naturalnymi składnikami życia, tak jak pory roku.
Główny bohater, Andrzej, porzuca wielkomiejskie życie i przenosi się na galicyjską prowincję, aby tam odnaleźć wewnętrzny spokój i harmonię. Mała mieścina, w jakiej się znalazł, rządzi się swoimi niezmiennymi prawami. Komendant policji od lat jest tu ciągle ten sam, mężczyźni przesiadują w knajpie nad kuflem piwa a w niedzielę wszyscy idą na mszę. Jest też lokalna piękność, Słowaczka Lubica, w której kocha się pół miasteczka, a ona kusi swymi wdziękami niczym Malena z filmu Giuseppe Tornatore.
Tytułem wstępu krótki opis zaczerpnięty od dystrybutora. Faktem jest, że jest to jeden z nielicznych polskich filmów, nakręcony w polsko-słowackiej koprodukcji, który ujmuje i czaruje od pierwszej do ostatniej minut. Opowieść równie swojska, co magiczna, pięknie opowiedziana słowem, obrazem i dźwiękiem, obraz, któremu trudno się oprzeć, a wyjątkowa muzyka autorstwa Michała Lorenca na długo zapada w pamięć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz