Nowy projekt.
Nowy hasztag. Nowe spojrzenie na to, co czytamy, co leży tuż obok na biurku, łóżku, na szafce nocnej, co może obecnie wędruje w torbie w czasie podróży do pracy, książka czytana obecnie.
A co dziś Ty czytasz?
Uważny Czytelnik i Obserwator moich działań zauważył zapewne, że od pewnego czasu literatura II wojny światowej w jej bardzo szerokim ujęciu znalazła swoje odrębne miejsce. Tak się akurat składa, że oba tytuły dotykają tego okresu i bliższe spotkanie z nimi możliwe jest na stronie 943dni.
Nowy hasztag. Nowe spojrzenie na to, co czytamy, co leży tuż obok na biurku, łóżku, na szafce nocnej, co może obecnie wędruje w torbie w czasie podróży do pracy, książka czytana obecnie.
A co dziś Ty czytasz?
Uważny Czytelnik i Obserwator moich działań zauważył zapewne, że od pewnego czasu literatura II wojny światowej w jej bardzo szerokim ujęciu znalazła swoje odrębne miejsce. Tak się akurat składa, że oba tytuły dotykają tego okresu i bliższe spotkanie z nimi możliwe jest na stronie 943dni.
Stąd w tym miejscu jedynie słów kilka na temat obu książek. W trakcie spaceru uświadomiłem sobie, choć taki wniosek pojawił się już wcześniej, że wspólnym ich mianownikiem jest Sprawca Wszelkich Nieszczęść, Ojciec Narodów, Stalin. To on nakręcał, umacniał, zbroił, wspierał w jego szalonych poczynaniach, człowieka małej wiary, ale też stopnia, Hitlera.
Stąd Powstanie Warszawskie z jego krwawą kartą w historii Warszawy i działania 1 Armii Wojska Polskiego, które miały na celu niesienie pomocy stolicy. W jaki sposób do tego doszło, co z tego wynikło, jaki faktycznie był udział berlingowców, o tym na kartach swojej książki opowiada Mikołaj Łuczniewski.
Berlingowcy w Powstaniu Warszawskim, książka wydana nakładem Wydawnictwa Replika.
Drugą stroną medalu zwycięstwa jest kolejne, doskonałe spojrzenie historyka, po którego książki sięgam w ciemno. Jest drugim, obok Wiktora Suworowa, autorem wybitnych opracowań na temat działań Armii Czerwonej, genez jej klęski, milionowych strat, w konsekwencji równie krwawego zwycięstwa. Czerwcowej klęski, w której niemiecka mysz w małych formacjach z wielkim powodzeniem goniła rosyjskiego tygrysa, który uciekając daleko na wschód zostawiał za sobą tysiące czołgów, armat, haubic, setki tysięcy wyposażenia osobistego. Choć to jedynie drobny fragment najnowszych badań autora.
W nowej szacie graficznej w stosunku do poprzednich książek autora, Jak Związek Radziecki wygrał wojnę, książka wydana nakładem Domu Wydawniczego REBIS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz