środa, 31 maja 2023

Pachnące nowością No. 10

Pachnące nowością
pojawiły się swego czasu w zupełnie innym miejscu, choć w tej samej formie. Teraz powracam z nimi tutaj w tej właśnie postaci dzieląc się notką wydawniczą zanim sam będę miał w przyszłości okazję poznać ją
bliżej. 

Pierwsza połowa XIII wieku. W Hagenburgu trwa wielka przebudowa katedry. W cieniu monumentalnej budowli tętni życie. Wszyscy, od biskupiego skarbnika, przez miejskich kupców, utalentowanych mistrzów kamieniarskich, po miejscową społeczność żydowską, pozostają pod jej przemożnym wpływem wykraczającym poza kwestie duchowe i artystyczne.
Zaskakujące koleje losów skarbnika Eugeniusa von Zaberna, uparcie spełniających marzenia braci Schäfferów i ich przedsiębiorczej siostry Grete, żony kupca, barona von Kronthala zakochanego w córce heretyka oraz wyjątkowego żydowskiego chłopca Judla ben Icchaka tworzą barwną mozaikę życia ówczesnego społeczeństwa. Walka o władzę i wpływy między Kościołem a możnymi, płonące stosy heretyków, watykańskie i dworskie intrygi, polityczne stronnictwa i ekonomiczne interesy, skrywane miłości… 
Wszystko to sprawia, że miłośnicy prozy Umberta Eco, Hilary Mantel i Kena Folletta będą zachwyceni atmosferą i żywymi postaciami Katedry Bena Hopkinsa.

Książka do kupienia w TYM MIEJSCU.
Premiera wydawnicza: 13 czerwca 2023
Ben Hopkins, Katedra, Dom Wydawniczy REBIS, 2023

Błażej Brzostek - Wstecz

W dotykaniu, odkrywaniu i zgłębianiu losów utraconych i równie niezwykłej, choć również tragicznej historii Warszawy jest czwartą jakże ważną dla mnie publikacją. Jakiś czas trwało zanim przypadkiem wpadła w moje dłonie. Wpadła i już w nich została.


Od kilku tygodni cofam się w jej pasjonującej historii, by w chwili obecnej zatrzymać się w 1938 roku. Prawie w połowie, prawie na półmetku, w doskonałej prozie, którą czytelnikom podarował Błażej Brzostek. To krótkie słowo wstępu jest określonym rozwinięciem tego, co zapewne pojawi się jeszcze w tym miejscu.

A skoro czwarta to warto jeszcze wspomnieć te trzy, które w historię i martyrologię miasta wpisały się w sposób szczególny.
  1. Stanisław Jankowski, Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie. Dzieło, które stało się fundamentem tego miejsca, a duch autora obecny jest w każdym moim słowie.
  2. 943 dni życia w okupowanej Warszawie Stanisława Jankowskiego z 1859 dni Warszawy Władysława Bartoszewskiego. Kalendarz życia i cierpienia, radości jakże rzadkiej w mroku okupacyjnej warszawskiej nocy. W trwającym cyklu KALENDARIUM KRWAWIĄCEJ WARSZAWY.
  3. Warszawski pierścień śmierci jest szczególnym dopełnieniem tego wszystkiego, co Władysław Bartoszewski zawarł w swoim wspomnianym powyżej dziele. Trzecim szczególnym świadectwem brunatnych nocy i dni, bólu, cierpienia i śmierci tysięcy niewinnych z ręki nazisty. Bo Niemiec zbyt delikatnie brzmi.

poniedziałek, 8 maja 2023

Jerzy Rostkowski - Piękne i niebezpieczne

Pomijając fakt emocjonalnego odniesienia w tworzeniu tej książki jest to dzieło, które warto znać i warto poznać. Autor z nowej zupełnie perspektywy pokazał losy kobiet, które wniosły wielki wkład w wygranie wojny przez aliantów, często z narażeniem własnego życia.
W tym jednym akapicie zawiera się esencja tego wszystkiego, co jakiś czas temu napisałem na temat tej książki. Z różnych przyczyn nie pojawiło się później nic więcej w formie określonego rozwinięcia tematu. 

Jerzy Rostkowski,  
Piękne i niebezpieczne. 
Arystokratki polskiego wywiadu,
Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2020

943 dni No. 35

Piszę o tym nie bez powodu, gdyż świadomość wieku miała istotny wpływ na to, jak odbierane były rozgrywające się wokół wydarzenia. Wybuch powstania warszawskiego zastał każdą z nich w zupełnie innym miejscu i nie wszystkie były do niego odpowiednio przygotowane. Nie wszystkim pisane było być sanitariuszką, łączniczką lub pełnić inną ważną rolę. Czasem trzeba było walczyć o przetrwanie.
Jakże wyjątkowa jest w tym względzie historia Halinki, która żegna męża idącego do powstania, a kilka godzin później, 1 sierpnia 1944 jest już szczęśliwą matką swojego synka Stasia. Tego samego dnia jednak z nowo narodzonym dzieckiem przenosi się do piwnicy, gdzie miała spędzić wiele upiornych dni i nocy. Żywe, dramatyczne opisy i sytuacje, które bez wątpienia w trakcie opowiadania mogły wywołać wiele łez i wzruszenia – Teraz szykuję się do urodzin Stasia, mojego pierworodnego syna, który teraz – jak ten czas pędzi – jest już na emeryturze. 
To będą wyjątkowe urodziny. Staś kończy przecież 70 lat. (...)

W pełnym odniesieniu do odkrycia w TYM MIEJSCU:
 
Anna Herbich, Dziewczyny z Powstania, Znak HORYZONT, Kraków 2014