Od czasu Jeźdźca Miedzianego tak wiele się wydarzyło, jakże wiele poznałem książek
czytając za wielu statystycznych Polaków, a jednak ta jedna obok,
Doktora Żywago bezsprzecznie jest na szczycie moich ulubionych lektur.
Czy najnowsza powieść Paulliny Simons, Samotna gwiazda będzie równie
doskonała? Czy uda się ją pogodzić z długą listą oczekujących lektur?
Trudny temat, ale jest, nowa, pachnąca, dopiero dotarła do księgarni:-)
Przed laty Tatiana
Mietanowa miała niespełna 17 lat, gdy wybuchła wojna, teraz Chloe stoi
na progu wielkiego wyzwania jakim ma być wycieczka do Europy wchodząc w
dorosłe życie. To dopiero początek, ale mam już świadomość, że będzie to
przełomowa historia:-)
W drodze do pracy, z książką, która coraz bardziej mnie zadziwia, zaskakuje, onieśmiela, sprawia radość i burzę nieopisanych emocji:-) - Jej wcześniejsza złość na niego, początkowa irytacja, konsternacja z powodu jego przyjaznego sposobu bycia, ulga i żal, że już sobie poszedł, wszystko wyparowało, ustępując miejsca podziwowi.
Morze emocji oblewa mój umysł, razem z pociągiem, który wjeżdża do Polski unosząc Chloe ku niezbadanemu, niezwykłemu i nieogarniętemu przez jej wciąż dziecięcy umysł, przeznaczeniu.
Jeśli choć odrobinę pamiętacie Tatianę, jej swobodę, jej dziewczęca pasję odnalezioną w oczach Aleksandra, to, co dzieje się z Chloe poruszy Was równie mocno - Czy wróci? Przyjdzie sam czy przyprowadzi ze sobą całą paczkę? A może nie wróci? Zostawił gitarę. Wiedziała, że w końcu będzie musiał wrócić. Gitara była jego sercem. A przecież zawsze wraca się po serce.
- Dlatego lubię jeździć pociągami. Pomimo wszelkich niewygód. Przypominam sobie, co to znaczy żyć i jeździć pociągiem, jeździć nim do życia, do Barcelony, do Triestu, Paryża, a nie do Lublina, Auschwitz i Łodzi. - niesamowita lekcja historii idąca w świat i ucząca, że nigdy nie było „polskich obozów śmierci”.
Nie ogarniam.. dzień spędzam z książką i nic innego zupełnie się nie liczy - A jeśli nic w jej najcudowniejszym życiu nigdy nie będzie się mogło równać z tą jedyną chwilą w ciemności w polskim pociągu, kiedy ją pocałował? Hebanowa noc migająca za oknem z jego ustami na jej wargach pozostanie na zawsze wyraźna jak fajerwerki, potem zacznie migotać i zgaśnie. Tego bała się najbardziej.
Słowo się dopełniło, to, co wydarzyło się na tych 560 stronach odebrało mi mowę, zatrzymało serce, nie pozostawiła złudzeń, co do tego, że taka książka nie zdarza się często, a tylko raz na kilkanaście lat...
Dawno, bardzo dawno lektura nie poruszyła tak mocno duszy i serca dojrzałego mężczyzny, czytam dużo, nie zamykam się na określone gatunki, ale #samotnagwiazda przesunęła horyzont mojego jestestwa z niewyobrażalną wręcz siłą. - Treść jednej w końcu dociera do niej z całą mocą. NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO, BY STAĆ SIĘ KIMŚ, KIM MOGŁOBY SIĘ BYĆ. Dla Johnny'ego jest za późno. Ale nie dla Chloe. Kiedy Johnny grał w Warszawie, wypisał ten cytat z George Eliot na żółtej karteczce i przykleił ją do wnętrza futerały, by rzucający mu datki przechodnie mogli go przeczytać i iść dalej, dumnie prostując ramiona. - jakże niewiele trzeba, aby poruszyć ludzkie serce:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz