Ponieważ manhattańscy bogacze bardzo wcześnie zrozumieli, że nieruchomości to w tym mieści najlepszy interes, na dawnych łąkach dolnego i górnego Manhattanu w błyskawicznym tempie rosną budynki czynszowe dla niezamożnych oraz biedaków. Czynszówki na Lower East Side, w dzielnicy biedy, która w następnych lata będzie spędzała sen z powiek ostatnim uczciwym policjantom, należą w dużej mierze do rodziny państwa Astorów, którzy w XVIII wieku przybyli z Niemiec, a teraz są jedną z najstarszych i najbogatszych rodzin w mieście.
W 1920 roku legislatura stanowa postanowi jeszcze bardziej przyśpieszyć budowę pilnie potrzebnych mieszkań, przyznając ulgi podatkowe na nowe domy. Zarząd śródmieścia Nowego Jorku posunie się jeszcze dalej i zwolni nowe domy z podatku od nieruchomości na 10 lat. (...) W pierwszym roku po wydaniu tej decyzji rozpocznie się budowa prawie 24 tysięcy domów. Tak prędko nie rozwija się żadne europejskie miasto. [s. 26]
Ewa Winnicka, Nowy Jork zbuntowany - Miasto w czasach prohibicji, jazzu i gangsterów, Dom Wydawniczy PWN, Warszawa 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz