wtorek, 1 września 2020

Kamerdyner (2018)

A jeśli po latach powiedzą, że wasza miłość była najpiękniejszą rzeczą, jaka się zdarzyła w tym pałacu?
 
 
Szczególna puenta filmu, ale też moment przełomowy w książce, filmu, który moim skromnym zdaniem stanowi doskonałe filmowe odbicie literackiego pierwowzoru.
Czy może szczególnego w swej materii wzdechu, który dotyka nas chwilę po lekturze, która sama w sobie zaskakuje i onieśmiela, lekką ręką twórców prowadzi nas przez te malownicze tereny Polski, które jakby pod wpływem odpływu wyłoniły się wprost z morza i takimi już pozostały.
Mam to szczęście, że znam filmową wersję książki Kamerdyner i z wyjątkową swobodą dotykam tego wszystkiego, o czym czytam i co poznaję na kartach tej książki. Tej szczególnej relacji trzech nacji, dwóch narodów, ale przede wszystkim Kaszubów. Ich piękne, trudne, a w konsekwencji dramatyczne losy nie pozostawiają nas obojętnymi na to, czego dotykamy i czego jesteśmy świadkami.

Brak komentarzy: