Historia Brygady Świętokrzyskiej NSZ autorstwa Elżbiety Cherezińskiej to książka, która nie ma sobie równych. Z wypiekami na twarzy, z uśmiechem na ustach, ale i wzruszeniem poznałem bez mała 800 stron tej fascynującej pod każdym względem opowieści.
Przyznać się muszę, że na początku przeraziła mnie jej objętość, bo 800 prawie stron to mało, że książka, to już coś więcej, to mówiąc wprost epopeja. Ale obawa, że z lekturą będzie ciężko równie szybko minęła, jak się pojawiła. Już od samego początku dzięki lekkości języka, subtelnej kompozycji dialogów, o które zadbała autorka lektura była jedną, wielką przyjemnością.
Od września 1939, kiedy to pojawiali się jej bohaterowie w różnym miejscu i czasie, po okres początku okupacji, gdzie tworzyły się zalążki Brygady, z oddziałów i formacji wojskowych, które na początku walki podziemnej zapewne nie zdawały sobie sprawy, że z czasem przyjdzie im walczyć pod jednym, chlubnym sztandarem. Jednak zanim przebrniemy przez Wrzesień rzucani powiewem historii w różne miejsca walczącego kraju już na tyle mocno zżyjemy się z bohaterami, że na oderwanie się od lektury nie będzie już czasu, ani możliwości. Finalnie okres bardzo szerokiej działalności Brygady Świętokrzyskiej NSZ i dotarcie po karkołomnej przeprawie przez Czechy aż do generała Pattona.