środa, 14 maja 2025

Wiek Adaline (2015)

Nierzeczywiste pragnienie  
budzącego się nieba...
 
Słowa, które chodzą za mną już od dłuższego czasu, ale w trakcie filmu Wiek Adaline szczególnie stały mi się bliskie, choć... nie wiem, dlaczego. I tylko pozostaje żałować, że nie poznałem go w kinie, bo właśnie w kinie miałby jeszcze lepszy i bardziej zaskakujący odbiór...
Historia zaskakująca pod każdym względem, od pierwszych kadrów, aż po napisy końcowe. Historia Adaline pięknie wpisana w wiek, w którym przyszło jej żyć, wiek XX, ale też współczesny nam XXI. Graficzna różnorodność skomponowanych plakatów filmowych pokazuje jedynie, jak barwny i urzekający to film i jak istotne są w nim barwy i zmieniające się trendy w modzie.. ale też świadomość, że ma się wciąż 29 lat.
Blake Lively  nie jest specjalnie znana, przynajmniej mi. Filmy z jej udziałem nie mówią mi wiele, a jeśli chodzi o film staram się być nie bieżąco i trudno mnie czymś zaskoczyć. Nie zmienia to jednak faktu, że może być to rola po której jej nazwisko będzie już bez trudno rozpoznawane i kojarzone, (tekst pisany w 2015 roku). Rola, która urzeka, zaskakuje, onieśmiela, kusi i zniewala, ale też zagrana bez skazy. Metafizyczność tego filmu jedynie dodaje smaku opowiadanej historii, w której pewien wypadek sprawia, że nagle Adaline przestaje się starzeć, czas się dla niej zatrzymał, stał się dla niej łaskawy, żyje brew niemu. Niezwykła jest konfrontacja z jej córką, na której twarzy w różny sposób odbija się upływ czasu.
Wiek Adaline ma w sobie potencjał, film, przy którym prawie przestajemy oddychać... zmienność czasu, środków, które ten czas pokazują, stare zdjęcia, film z rzutnika... to wszystko jest niezwykłe, urzekające, magiczne, a Adaline w którymś momencie przestaje uciekać, gdy na jej drodze pojawia się Ellis (Jak ta wyspa?).

czwartek, 3 kwietnia 2025

Bill O'Reilly & Martin Dugard - Zabić Pattona

W 1970 roku swoją premierę miał film Patton. Wspominam o tym nie bez powodu już na początku osobistego spojrzenia na doskonałe literackie dzieło, którego twórcami są Bill O'Reilly oraz Martin Dugard. Czterdzieści pięć lat później w książce Zabić Pattona (w podtytule Niezwykła śmierć najzuchwalszego generała drugiej wojny światowej) udało się dopowiedzieć i rozwinąć to, czego w filmie zabrakło lub z różnych przyczyn nie udało się pokazać.
Historia wojownika, który bez skrępowania mówił to, co myśli bez względu na to, jakie konsekwencje mogłyby wywołać - i często wywoływały - jego słowa. Był też osobą, która otwarcie dzieliła się wiarą w reinkarnację, sprzeczną z wiarą katolicką, którą również wyznawał. Nie przeszkadzało mu to jednak przed bitwą klęknąć w kościele i prosić Boga o wsparcie mówiąc w modlitwie o tym, że chciałby zabić tych wszystkich skurczybyków.
Śmiało można powiedzieć, że był jedną z najbardziej wyrazistych, a przy tym bardzo kontrowersyjnych, postaci na arenie II wojny światowej. Wódz, oficer, człowiek pełen zasad. Z wyjątkową swobodą, ale też doskonałą znajomością tematu Bill O'Reilly oraz Martin Dugard opowiadają o życiu George'a S. Pattona. O tym, jaki wpływ na losy wojny miały jego poczynania, nieugięty charakter, doskonała strategia i wyjątkowe zdolności taktyczne. Był uwielbiany, ale był też solą w oku dla wielu wyższych rangą dowódców, jak też polityków.

czwartek, 9 listopada 2023

Za wszelką cenę (2004)

Zastanawiający jest fakt, w którym ktoś, kto nie ma nic, kto pracuje ciężko od rana do nocy, kto nie wiąże końca z końcem ma znacznie więcej, niż każda inna osoba. Dla Maggie Fitzgerald taką wartość ma jej pasja. To właśnie boks, sport twardych facetów. Sport nie dla kobiet, też tak myślałem. Jednak oglądając Hilary Swank w roli Maggie zmieniłem zdanie.
Raz jeden miałem możliwość spojrzeć w oczy Clinta Eastwooda. Możliwość ta sprawiła, iż obecnie mogę w inny sposób odnosić się do niego, jako człowieka, aktora, reżysera. Kiedy ubiegłej zimy oglądałem Rzekę tajemnic nie sądziłem, że w jego dorobku coś jeszcze może mnie zaskoczyć. Tamten film niósł ze sobą potężną, emocjonalną dawkę, jaką obdzielić mógłbym kilka innych filmów.
Teraz cztery Oscary, jakie zdobył film Za wszelką cenę są szczególnym wyróżnieniem, które bez wątpienia było mu należne. Cilnt Eastwood już nie raz pokazał i udowodnił, że za kamerą równie dobrze sobie radzi, jak też przed nią. Choć nigdy się nad tym nie zastanawiałem, jak to jest, gdy aktor próbuje reżyserować? Czy szuka nowych wyzwań? Czy chce się sprawdzić? Nie wiem, jak odpowiedziałby na to Clint, z całą pewnością polubił to i dobrze się z tym czuje od dawna.

Renata L. Górska - Gdy ucicha ocean

Czytam wykorzystując każdą wolną chwilę i choć wciąż jestem dalej, niż bliżej już mogę powiedzieć, że zaskakuje i przykuwa uwagę. Autorka zabiera nas na daleką północ, na chłodne pozornie pozbawione blasku tereny Bretanii.
To nowe miejsce na ziemi dla Nadii wydaje się wprost wymarzone. Początkowe uprzedzenia równie szybko znikają jak się pojawiły. Pojawia się szansa na spokój ducha, na uporządkowanie chaosu, na nowe, wartościowe znajomości.
Drażniący przez moment styl pisania autorki dosyć szybko stał się atutem tej książki. W umiejętny sposób wprowadza czytelnika w sam środek życia bohaterów malując wokół nich zjawiskowo emocjonalny obraz, a przy tym dzieląc się Bretanią, jak widokówką przesłaną z podróży.
Przypływy i odpływy, ocean szumi, dudni w uszach, ale też bezsprzecznie fascynuje. Nadia ma już świadomość, że dotarła we właściwe miejsce. Zagubiona Polka na mapie Europy być może odkryła swoją bezpieczną przystań.

wtorek, 7 listopada 2023

Richard Harvell - Dzwony

Literacki debiut, jaki można sobie tylko wymarzyć. Książka, która od samego początku do ostatnich stron tej opowieści sprawia tak niezwykłe wrażenie, iż trudno się zatrzymać, a serce bije tak mocno, iż czasem nie jesteśmy w stanie nad nim zapanować.

Tak, napisać taką powieść to rzecz niezwykła, mieć wsparcie przy pisaniu i tworzeniu, przelewaniu na papier własnych myśli to rzecz jedyna w swoim rodzaju. Zastanawiam się, jakich użyć słów, aby przekazać moc wrażeń i doznań, jaki towarzyszyły mi w trakcie całej lektury, jednak bez względu na to, jak bardzo wyszukane będą to słowa nigdy nie przekażą nawet w drobnym stopniu tego wszystkiego, co ze sobą niesie.
Już czytając krótkie wprowadzenie miałem wrażenie, że czeka mnie uczta i w rzeczy samej tak było, uczta to mało powiedziane. Richard Harvell dzięki wsparciu całej rodziny stworzył powieść piękną, wzruszającą, bogatą duchowo i emocjonalnie, z pietyzmem oddając szczegóły czasu, miejsca i epoki.
W zadziwiającym prologu napisał historię małego chłopca w trzech aktach, a także dar, który dzięki dzwonom się w nim rozwinął, jego nieziemski wręcz głos. Historia Mojżesza, którego dwóch mnichów w cudowny sposób ratuje od śmierci w nurtach rwącej rzeki. Jakież więc mogło być jego imię, jeśli nie Mojżesz.

piątek, 22 września 2023

Babcia Gandzia (2012)

Dosyć niedawno stałem przed repertuarem kinowym i miałem dylemat, czy wybrać nową, polską komedię Wkręceni, czy też nie mówiącą mi zbyt wiele francuską komedię Babcia Gandzia. Co prawda, miałem pewną świadomość francuskiej produkcji jednak dałem się wkręcić Wkręconym i nadal tego żałuję.

Nie żałuję jednak niesamowitej przygody z francuską komedią wyjątkowo wysokich lotów. Nie bez powodu konfrontuję dwa filmy z tego samego gatunku, gdyż polscy twórcy powinni brać lekcje od swoich francuskich kolegów, jak się robi dobre kino. Bo komedia, dobra komedia to przede wszystkim pomysł, taki, który chwyci i taki, który bawi. A Babcia Gandzia bawi od pierwszej do ostatniej minuty.
Paulette po śmierci męża cierpi strasznie i nie może odżałować utraty cukierni, którą przerobiono na japońską restaurację. Dzięki temu jest zła, podła i wredna dla wszystkich wokół. Nie ma pieniędzy, komornik czyści jej mieszkanie. Jednym słowem, dramat.
Zupełnie przypadkiem wpada na pewien szalony pomysł i zupełnie przypadkiem ląduje w jej rękach paczka haszyszu, który ktoś miał rozprowadzić. Dlaczego więc nie ona? Bo kto przy zdrowych zmysłach będzie podejrzewał babcię? No właśnie, nikt nie bierze jej na poważnie, jednak do czasu, gdy sława Babci Gandzi wyprzedza już ją samą.

niedziela, 13 sierpnia 2023

Efekt motyla (2004)

Nic nie jest takie, jak się wydawało...

Czwórka dzieci zabawia się w perfidny sposób. Laska dynamitu trafia do skrzynki na listy, do domku, który do złudzenia przypomina ten, przy którym stoi. Podjeżdża samochód. Wysiada z niego uśmiechnięta kobieta z niemowlęciem na rękach. Idzie w stronę domu, lecz po chwili uświadamia sobie, iż warto jeszcze wyjąć pocztę...

Dzieją się różne rzeczy, które sprawiają, iż to, co widzimy i obserwujemy, co dostrzegamy i rejestrujemy zaczyna nas osaczać. Nadmiar nieprzystępnych bodźców, nadmiar informacji, których nie chcemy odbierać zaczyna nam ciążyć. W pewnym momencie pragniemy wyjść z tej ciemnej, kinowej sali, uciec jak najdalej. Uciec i zapomnieć. Lecz nie robimy tego, zbyt mocno pochłania nas tego, czego jesteśmy świadkami.
Choć tak nie postąpiłem, to jednak w momencie, kiedy pojawiły się napisy końcowe czułem się dziwnie. Czułem się otępiały, przybity, zdruzgotany. Trwało to krótko, lecz jednak miało miejsce. Z pozoru jedynie nieistotne zdarzenie. Nie potrafiłem wypowiedzieć słowa, nie potrafiłem się nawet zająknąć. Jedynym orzeźwieniem był nagły spadek temperatury już na zewnątrz.

wtorek, 8 sierpnia 2023

M. & M. Kuźmińscy - Kamień

Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień.

Zanurzeni całym swoim jestestwem w mroczną przeszłość spokojnego poniekąd Podhala.
Poruszeni tym wszystkim, co wydarzyło się przed laty na Śląsku i ten Pionek, który zadrwił sobie z milicji.
Teraz kamień. Ten biblijny, ale też ten w zaciśniętej pięści lecący w stronę Romów. Odkrywanych i poznawanych przed laty w trakcie pielgrzymek do Częstochowy dumnie idących pod czerwono-zielonym sztandarem, którego jedynym elementem było koło od wozu. Symbol ciągłego ruchu i przemieszczania się. Ci sami Cyganie pięknie pokazani w filmie Papusza z 2013 roku.
Ciało małego chłopca odkryte w romskiej osadzie nie zaskakiwałoby tak bardzo, gdyby nie fakt, że jego jasne, pszeniczne włosy i jasna karnacja w żaden sposób nie oddają popularnych rysów ciała i twarzy cygańskiej społeczności.
Wieść o tej zbrodni błyskawicznie rozchodzi się po okolicy.
Kamień po raz kolejny zaskakuje. Żywa, dynamiczna lektura, która nie pozostawia miejsca na swobodny oddech, emocji przybywa, jest ich coraz więcej. Anka Serafin próbuje nawiązać kontakt z Romami, jednak po raz pierwszy pozostaje bezsilna. Wiele będzie się musiało wydarzyć, aby ktoś jej zaufał. Z drugiej strony Strzygoń pragnie poruszyć sumienia, jednak jego słowa wywołują zupełnie inny efekt.


Spadająca gwiazda. Meteoryt. Prosty kamień leżący na ziemi. 
Proza, która nie pozostawia obojętnym. I gdzieś tam kiedyś napisana Cyganeczka
Refleksja nad pięknym światem Romów.

sobota, 8 lipca 2023

M. & M. Kuźmińscy - Mara

Górale. Ślązacy. Cyganie.

Z wielką niecierpliwością oczekiwałem tego, co miało przynieść czwarte spotkanie z Anką Serafin i Bastianem Strzygoniem. Okładka nie pozostawiała wątpliwości, co do tego, że kolejną grupą etniczną będą Żydzi. Nie bez znaczenia jest też wszystko to, co już wcześniej za ich przyczyną wydarzyło się w literaturze i filmie. Co kiedyś ująłem w ten sposób.


Stary Żyd Tag z jego karczmą na skrzyżowaniu trzech zaborów z niesamowitym obrazem pięknej kultury i niepewności jutra.
Władysław Szpilman płaczący na pustym Umschlagplatzu nad losem swojego narodu.
Józek z niedowierzaniem pytający starą zielarkę, - Jesteście pewna matko?!


Teraz, krok dalej i kilka przeczytanych książek bliżej kości zmarłych opowiadają swoją tragiczną historię. Kości zmarłych odkryte dosłownie i w przenośni na własnym podwórku.
Uporządkowany świat Strzygonia rozpadł się w jednej chwili jak domek z kart. Chwilę później tragiczny w skutkach wypadek burzy sielski spokój rodzinnego miasta Bastiana. Hipoteza Anki Serafin ubrana w jego słowa budzi zapomniane od dziesięcioleci demony. Gwiazda Dawida wychodzi na pierwszy plan.
Mara intryguje, dotyka do żywego, przywołuje określone wspomnienia. Mara stawia pytania i przynosi nie zawsze pożądane odpowiedzi. Mara porusza ludzkie sumienia, gdyż nie wszystko było tak, jak powinno być. Nie tylko Niemcy mieli krew na rękach, ci co odeszli zabrali wstydliwe tajemnice ze sobą. Proza Kuźmińskich staje się rachunkiem sumienia narodu polskiego.
Szersza refleksja być może jest tylko kwestią czasu. Jest też puentą tej pełnej inspiracji etnograficznej podróży. Jest końcem i początkiem, jest być albo nie być.

Małgorzata & Michał Kuźmińscy, Mara, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2019